10 października 2015 udaliśmy się do Łodzi, ale po kolei.
Od kilku lat nasza szkoła współpracuje z fundacją "Hospicjum to też życie". Dzięki uprzejmości pani G. Lar zostaliśmy zaproszeni na koncert charytatywny w ramach XII ogólnopolskiej kampanii społecznej Fundacji Hospicyjnej „Hospicjum to też Życie” prowadzonej pod hasłem „Dzieci radzą sobie same tylko w bajkach.Wyjechaliśmy jeszcze zaspani "skoro świt" o 11 przed południem, na miejscu byliśmy tuż po 13:00. Na Placu Wolności czekała pani Gabriela i jej koleżanka - główna koordynatorka akcji, po wymianie uprzejmości ruszyliśmy w dalszą drogę.Jeszcze w autokarze przebraliśmy się w koszulki Wolontariuszy Fundacji (prawie wszyscy chcieli wcisnąć się w rozmiar S, ale trudno go włozyć na grubą kurtkę). Po kilku minutach byliśmy już w Hospicjum przy ulicy Dąbrowskiego. Panie, które tam pracują przyjęły nas życzliwie i serdecznie, dowiedzieliśmy się dużo ciekawych rzeczy na temat działalności tej placówki. Mogliśmy zapoznać się ze specyfiką pracy hospicyjnej, poznaliśmy małego Kubę, który najwyraźniej cieszył się z naszej wizyty. Dzięki pobycie w hospicjum każdy z nas napewno zdobył nowe doświadczenia i zobaczył, że jest też inne życie nie koniecznie takie jak nasze i że trzeba się cieszyć z tego co się ma a przede wszystkim z tego, że jesteśmy zdrowi.
Kolejnym punktem wycieczki była Szkoła Muzyczna imienia H. Wieniawskiego. Tam dostaliśmy ważne zadanie przygotowania żółtych baloników, które rozdawaliśmy małym uczestnikom koncertu. Część z nas sprzedawała rozmaitości przygotowane przez łódzkich Wolontariuszy - naprawdę chętnie pomagaliśmy. Nasi gospodarze zadbali też o nasze brzuchy - mogliśmy najeść się do syta pizzy, przekąsić coś słodkiego. Podczas koncertu bawiliśmy się przednio co widać na załączonych zdjęciach (więcej fotografii w galerii). Pożegnaliśmy się z panią koordynator i pospacerowaliśmy do autokaru, w którym znów niespodzianka, dostaliśmy pamiątkowe malowanki i długopisy. Wycieczka nie byłaby zaliczona gdyby nie McDonald - tam też byliśmy - tradycji stało się zadość. Niniejszym sobota nie została zmarnowana na siedzeniu przed telewizorem, zobaczyliśmy dużo i przeżyliśmy dużo. Na zakończenie należy się jeszcze podziękowanie panu Wójtowi, który zasponsorował nam autokar. Dziękujemy Wszystkim, którzy przyczynili się do naszego wyjazdu.
Od kilku lat nasza szkoła współpracuje z fundacją "Hospicjum to też życie". Dzięki uprzejmości pani G. Lar zostaliśmy zaproszeni na koncert charytatywny w ramach XII ogólnopolskiej kampanii społecznej Fundacji Hospicyjnej „Hospicjum to też Życie” prowadzonej pod hasłem „Dzieci radzą sobie same tylko w bajkach.Wyjechaliśmy jeszcze zaspani "skoro świt" o 11 przed południem, na miejscu byliśmy tuż po 13:00. Na Placu Wolności czekała pani Gabriela i jej koleżanka - główna koordynatorka akcji, po wymianie uprzejmości ruszyliśmy w dalszą drogę.Jeszcze w autokarze przebraliśmy się w koszulki Wolontariuszy Fundacji (prawie wszyscy chcieli wcisnąć się w rozmiar S, ale trudno go włozyć na grubą kurtkę). Po kilku minutach byliśmy już w Hospicjum przy ulicy Dąbrowskiego. Panie, które tam pracują przyjęły nas życzliwie i serdecznie, dowiedzieliśmy się dużo ciekawych rzeczy na temat działalności tej placówki. Mogliśmy zapoznać się ze specyfiką pracy hospicyjnej, poznaliśmy małego Kubę, który najwyraźniej cieszył się z naszej wizyty. Dzięki pobycie w hospicjum każdy z nas napewno zdobył nowe doświadczenia i zobaczył, że jest też inne życie nie koniecznie takie jak nasze i że trzeba się cieszyć z tego co się ma a przede wszystkim z tego, że jesteśmy zdrowi.
Kolejnym punktem wycieczki była Szkoła Muzyczna imienia H. Wieniawskiego. Tam dostaliśmy ważne zadanie przygotowania żółtych baloników, które rozdawaliśmy małym uczestnikom koncertu. Część z nas sprzedawała rozmaitości przygotowane przez łódzkich Wolontariuszy - naprawdę chętnie pomagaliśmy. Nasi gospodarze zadbali też o nasze brzuchy - mogliśmy najeść się do syta pizzy, przekąsić coś słodkiego. Podczas koncertu bawiliśmy się przednio co widać na załączonych zdjęciach (więcej fotografii w galerii). Pożegnaliśmy się z panią koordynator i pospacerowaliśmy do autokaru, w którym znów niespodzianka, dostaliśmy pamiątkowe malowanki i długopisy. Wycieczka nie byłaby zaliczona gdyby nie McDonald - tam też byliśmy - tradycji stało się zadość. Niniejszym sobota nie została zmarnowana na siedzeniu przed telewizorem, zobaczyliśmy dużo i przeżyliśmy dużo. Na zakończenie należy się jeszcze podziękowanie panu Wójtowi, który zasponsorował nam autokar. Dziękujemy Wszystkim, którzy przyczynili się do naszego wyjazdu.